Puchar SATCLUB 2009
-
- Bywalec
- Posty: 193
- Rejestracja: 13 lut 2009, 14:43
- Lokalizacja: Kalisz
- Podziękował: 0
- Dostał Podziękowań: 0
Re: Puchar SATCLUB 2009
Półfinały
Port Royal PG87 - FC Łuków Przemek 1-2 (Gilardino - Niang, Gilardino)
Mecz o finał Puchar i do tego spotkanie derbowe. Lepszej motywacji być chyba nie może - dlatego też oba teamu od dawna już szykowały się do tego meczu (chociaż jak wiemy - okres przygotowawczy Royala, był o wiele krótszy). Trenerzy analizowali na odprawach każdy mecz rywala - na stadionach też można było spotkać klubowych wysłanników (w końcu daleko nie mają : ) ). Ten mecz był spotkaniem wręcz doskonałym taktycznie, fani nieprzewidywalnej gry raczej nie mogliby być zadowoleni. Każdy unikał jak mógł nawet najmniejszego błędu. Kluczem do sukcesu Przemka, było zablokowanie Gilardino. Jego bramki bowiem nie miały żadnego znaczenia dla losów tego półfinału, w przeciwieństwie do gola Nianga, który dał Przemkowi finał! Łukowska prasa proRoyalowska zwraca oczywiście uwagę na to, że Przemek rozegrał mniej meczów w walce o ten półfinał ''Lepsza drużyna przegrała ze zmęczeniem'' - brzmi prasa na pierwszej stronie. Dziennik iSiO Times widzi sprawe oczywiście zupełnie inaczej...
Fortuna Dębniałki Gregor33 - Blue Angel Bober7 5-0 (Cardozo, Gilardino, Saviola, Drogba 2)
Gregor do ostatniej chwili zwlekał z podaniem składu - wiedział, że to spotkanie może być dla niego ostatnim na prawdę istotnym tej jesienni. Ale, kiedy już podał skład i jego drużyna zaczeła grać...często ostatnio zdarza się, że nawet w tak zaawansowanej fazie jak półfinał jedna drużyna potrafi drugą zdominować. Tak jak Hiszpania zdominowała Rosję podczas Euro2008 czy Manchester zdominował Arsenal podczas drugiego meczu w półfinale LM. Nigdzie tam jednak nie było takiej demolki jak w tym meczu. Blue Angel miał problem z wymienieniem kilku prostych podań - zawodnicy Gregora mijali graczy Bobra jak płotki. Jedynym piłkarzem, który nie strzelił gola dla Fortyny był Van Persi, który jako jedyny był również w składzie Angela. Gregorowi awans do finału przyszedł łatwiej niż pewnie marzył, ale czy w finale będzie równie łatwo. Będzie to już jego drugie podjeście, rok temu uległ w ostatnim meczu corneemu.
Finał: 24-26 listopada
FC ŁUKÓW PRZEMEK - FORTUNA DĘBNIAŁKI GREGOR33
Port Royal PG87 - FC Łuków Przemek 1-2 (Gilardino - Niang, Gilardino)
Mecz o finał Puchar i do tego spotkanie derbowe. Lepszej motywacji być chyba nie może - dlatego też oba teamu od dawna już szykowały się do tego meczu (chociaż jak wiemy - okres przygotowawczy Royala, był o wiele krótszy). Trenerzy analizowali na odprawach każdy mecz rywala - na stadionach też można było spotkać klubowych wysłanników (w końcu daleko nie mają : ) ). Ten mecz był spotkaniem wręcz doskonałym taktycznie, fani nieprzewidywalnej gry raczej nie mogliby być zadowoleni. Każdy unikał jak mógł nawet najmniejszego błędu. Kluczem do sukcesu Przemka, było zablokowanie Gilardino. Jego bramki bowiem nie miały żadnego znaczenia dla losów tego półfinału, w przeciwieństwie do gola Nianga, który dał Przemkowi finał! Łukowska prasa proRoyalowska zwraca oczywiście uwagę na to, że Przemek rozegrał mniej meczów w walce o ten półfinał ''Lepsza drużyna przegrała ze zmęczeniem'' - brzmi prasa na pierwszej stronie. Dziennik iSiO Times widzi sprawe oczywiście zupełnie inaczej...
Fortuna Dębniałki Gregor33 - Blue Angel Bober7 5-0 (Cardozo, Gilardino, Saviola, Drogba 2)
Gregor do ostatniej chwili zwlekał z podaniem składu - wiedział, że to spotkanie może być dla niego ostatnim na prawdę istotnym tej jesienni. Ale, kiedy już podał skład i jego drużyna zaczeła grać...często ostatnio zdarza się, że nawet w tak zaawansowanej fazie jak półfinał jedna drużyna potrafi drugą zdominować. Tak jak Hiszpania zdominowała Rosję podczas Euro2008 czy Manchester zdominował Arsenal podczas drugiego meczu w półfinale LM. Nigdzie tam jednak nie było takiej demolki jak w tym meczu. Blue Angel miał problem z wymienieniem kilku prostych podań - zawodnicy Gregora mijali graczy Bobra jak płotki. Jedynym piłkarzem, który nie strzelił gola dla Fortyny był Van Persi, który jako jedyny był również w składzie Angela. Gregorowi awans do finału przyszedł łatwiej niż pewnie marzył, ale czy w finale będzie równie łatwo. Będzie to już jego drugie podjeście, rok temu uległ w ostatnim meczu corneemu.
Finał: 24-26 listopada
FC ŁUKÓW PRZEMEK - FORTUNA DĘBNIAŁKI GREGOR33
- Przemek
- Stały bywalec
- Posty: 231
- Rejestracja: 11 lut 2009, 21:18
- Tuner: nBox Turbo
- Antena: 60
- Lokalizacja: Łuków
- Podziękował: 0
- Dostał Podziękowań: 0
Re: Puchar SATCLUB 2009
Po głębszym zastanowieniu zmieniam skład na
1.D.Kujit (Liverpool)
2.Raul (Real Madryt)
3.Klose (Bayern M)
4.Eduardo da Silva (Arsenal)
5.Higuain (Real M)
1.D.Kujit (Liverpool)
2.Raul (Real Madryt)
3.Klose (Bayern M)
4.Eduardo da Silva (Arsenal)
5.Higuain (Real M)
-
- Bywalec
- Posty: 193
- Rejestracja: 13 lut 2009, 14:43
- Lokalizacja: Kalisz
- Podziękował: 0
- Dostał Podziękowań: 0
Re: Puchar SATCLUB 2009
FC Łuków Przemek - Fortuna Dębniałki Gregor33 1-4 (Dzeko - Dzeko, Messi, Ronaldo 2)
Stadion narodowy wypełniony do ostatniego miejsca. Wiele tysięcy fanów Łukowa i Fortuny po przeciwległych stronach boiskach. Oczywiście jak zawsze przy okazji tak ważnych spotkań, na trybunach VIP najrozmaijtsi celebryci znani z tego że są znani i zapewne nieznający żadnego z nazwisk piłkarzy występujących w tym meczu. Ale, mniejsza z nimi (i tak pewnie tłumniej przybyli na ''walkę'' Pudzianowski-Najman). Oby dwie drużyny w przypadku porażki, mógłby spisać tegoroczny sezon na straty - dlatego jest to dla nich zdecydowanie najważniejsze spotkanie sezonu. Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla Fortuny i jak się dobrze rozpoczął tak i się dobrze skończył. Do przerwy Gregor prowadził już 3-1 a w drugiej połowie podwyższył ten wynik w samej końcówce dzięki trafieniu Lionela Messiego. Rok temu Dębniałki w finale odpadły, jak widać ta porażka była dobrą nauką na przyszłość. Choć Przemek już tyle razy w różnych rozgrywkach był drugi a wciąż wygrać nie może. Na pierwszej stronie większości ogólnopolskich dzienników zdjęcie skulonych w okręgu piłkarzy Łukowa, przyglądający się euforii jaką ogarnęła graczy Fortuny. W lidze idzie im fatalnie, ale kto o tym będzie za kilka lat pamiętam. A zwycięstwo w pucharze na zawsze pozostanie w pamięci archiwum. WIELKIE GRATULACJE!
Stadion narodowy wypełniony do ostatniego miejsca. Wiele tysięcy fanów Łukowa i Fortuny po przeciwległych stronach boiskach. Oczywiście jak zawsze przy okazji tak ważnych spotkań, na trybunach VIP najrozmaijtsi celebryci znani z tego że są znani i zapewne nieznający żadnego z nazwisk piłkarzy występujących w tym meczu. Ale, mniejsza z nimi (i tak pewnie tłumniej przybyli na ''walkę'' Pudzianowski-Najman). Oby dwie drużyny w przypadku porażki, mógłby spisać tegoroczny sezon na straty - dlatego jest to dla nich zdecydowanie najważniejsze spotkanie sezonu. Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla Fortuny i jak się dobrze rozpoczął tak i się dobrze skończył. Do przerwy Gregor prowadził już 3-1 a w drugiej połowie podwyższył ten wynik w samej końcówce dzięki trafieniu Lionela Messiego. Rok temu Dębniałki w finale odpadły, jak widać ta porażka była dobrą nauką na przyszłość. Choć Przemek już tyle razy w różnych rozgrywkach był drugi a wciąż wygrać nie może. Na pierwszej stronie większości ogólnopolskich dzienników zdjęcie skulonych w okręgu piłkarzy Łukowa, przyglądający się euforii jaką ogarnęła graczy Fortuny. W lidze idzie im fatalnie, ale kto o tym będzie za kilka lat pamiętam. A zwycięstwo w pucharze na zawsze pozostanie w pamięci archiwum. WIELKIE GRATULACJE!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości